Chcesz wiedzieć jak przygotować psa na dziecko? W poprzednim artykule LINK opisywałam najbardziej podstawowe umiejętności, których powinnaś nauczyć swojego psa. Dzisiaj przygotowaniom na pojawienie się dziecka przyjrzymy się bardziej globalnie.
Po co i jak przygotować psa na dziecko? Co roku mnóstwo psów traci dom, ponieważ ich opiekunowie boją się reakcji zwierzęcia na nowego członka rodziny. Strach ten dodatkowo karmią prawdy ludowe, obiegowe mity jak ten, że pies o czarnym podniebieniu jest agresywny. Choć świadomej osobie ciężko w to uwierzyć, mi nadal zdarzają się klienci głęboko przekonani, że problemy ich psa wynikają z koloru jego gardła…
Często obawy o reakcję psa na dziecko są słuszne: właściciele nie znają swoich psów, nie chodzą na szkolenie, nie uczą ich podstawowych umiejętności (nie wychowują), są nieuważni, ogólnie żyją z psem pod jednym dachem, ale obok. Nic dziwnego, że kiedy powiększają rodzinę źle interpretują różne zachowania, a własny pies przeraża ich prawie tak bardzo, jak bajkowy wilk. I na odwrót: często to zwierzę pełni rolę “pierworodnego” co może generować problemy, dlatego tak ważne jest by przygotowania rozpocząć ZANIM jeszcze w domu nastąpi rewolucja. To pozwoli zmniejszyć te atawistyczne lęki.
Psy uwielbiają rutyny i rytuały. Wbrew obawom rodziców, najczęściej problemem nie jest pojawiające się nagle dziecko, ale wszystkie zmiany, które mu towarzyszą. Im bardziej niepewne zwierzątko dzieli z Tobą życie, tym większej bańki bezpieczeństwa potrzebuje, a dziecko oznacza najczęściej (przejściowy) brak konsekwencji. Na szczęście możesz temu zaradzić i zmniejszyć stres Twojego psa spowodowany zmianą.
Przede wszystkim jeśli zależy Ci na dobrej relacji dziecka i psa w przyszłości, najpierw TY naucz się z nim komunikować, aby być dobrym wzorem. Dzieci naśladują nasze zachowania. Patetycznie rzecz ujmując: bądź zmianą, którą chcesz widzieć w swoim dziecku ? Komunikacja to uważność na potrzeby Twojego zwierzaka, respektowanie tego co do Ciebie mówi, świadomość kiedy czuje się komfortowo, a kiedy nie i odpowiadanie na to.
Ważne jest też, aby odpowiednio wcześnie przeprowadzić dokładny przegląd psa u weterynarza. Różne dolegliwości zdrowotne mają ogromny wpływ na zachowanie. Ból może powodować reakcje niewspółmierne do sytuacji. Dla przykładu: u jednego z moich psów pierwszym podejrzeniem choroby był wzmożony lęk i unikanie kontaktu z innymi psami (zdiagnozowano trudny do wykrycia, bolesny uraz ścięgna zginaczy palców). Drugi pies zaczął reagować agresją, kiedy miał problemy z pęcherzem moczowym. Gdybym nie wyleczyła ich przed narodzinami Świeżaka, mogłabym zachowania te mylnie przypisywać reakcji na dziecko.
W prezencie dla Ciebie przygotowałam checklistę tematów, którym warto przyjrzeć się i wdrożyć w życie z psem zanim pojawi się dziecko. Aby ją otrzymać wystarczy, że zapiszesz się do Zbalansowanej Poczty. Uwaga! W każdej chwili możesz się z niego wypisać, a jeśli nie będziesz otwierać moich wiadomości przez 4 miesiące, zostaniesz automatycznie usunięta z listy. Jednym słowem, spam Ci nie grozi.
Pobierz checklistę!
The form you have selected does not exist.
Zmianę codziennych rutyn warto wprowadzić dobry miesiąc-dwa przed wyjazdem do szpitala. Często zżyte ze swoim psem właścicielki bardzo chcą wynagrodzić mu to, że później nie będą mogły poświęcić mu swojej uwagi i spędzają z nim dużo więcej czasu. W efekcie poprawiają mu kondycję, przyzwyczajają do ciągłego bycia razem, a pewnego dnia (z perspektywy psa) NAGLE znikają w szpitalu.
Po powrocie, kiedy tego czasu nie mają w ogóle (lub prawie w ogóle) pies siłą rzeczy schodzi na drugi plan. Chociaż wcześniej nie wyobrażały sobie takiego scenariusza, wypraszają go z pokoju czy z łóżka. Ta sytuacja dla społecznego zwierzęcia jest niezrozumiała i generuje w nim strach. Pamiętaj o tym i nie odkładaj pracy na ostatnią chwilę! Wiedząc, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś, aby Twój pies czuł się komfortowo oszczędzisz sobie wyrzutów sumienia.
Kiedy konsultowałam treść artykułu ze swoją klubowiczką, Magdą powiedziała jedną, bardzo ważną i piękną rzecz. Przygotowanie psa to też przygotowanie siebie na to, że nasza relacja z nim ulegnie zmianie mimo, że sobie tego nie wyobrażamy. A także, że trzeba być w tych przygotowaniach tak samo konsekwentnym wobec psa jak i wobec siebie, tzn. nie zmieniać nagle zasad, bo źle się czujemy, czy pod wpływem emocji (szkoda nam psa). Trzeba pamiętać, że robimy to wszystko dla jego dobra. Od siebie dodam, że rozbijając szkolenie (np. spokojne zostawanie w odosobnieniu) na małe etapy ani my ani pies nie odczujemy tego jako czegoś przykrego! Dobre samopoczucie psa to priorytet takiej pracy.
Przykład takich, trudnych dla psa zmian?
Np. być może pozwalasz mu wchodzić na kolana czy skakać po sobie na powitanie. Po powrocie ze szpitala możesz źle się czuć i nie chcieć takiego kontaktu. A miejsce psa, czyli Twoje kolana, w porze karmienia zostanie okupione przez dziecko!
Co najlepiej robić? Weź pod uwagę różne scenariusze i już dziś, metodą małych kroczków, wprowadzaj zmiany! Zastanów się, jak chcesz, żeby wyglądały pierwsze wspólne miesiące i przygotuj na to przestrzeń w mieszkaniu. Poszukaj aktywności, które nie będą wymagały od Ciebie dużego zaangażowania, za to zmęczą psa. Może być to np. brainwork.
Lista pytań, które warto sobie zadać, aby wyznaczyć kierunek pracy:
czy Twój pies śpi w łóżku?
czy ciągnie na smyczy?
czy obawia się poruszających się obiektów?
czy reaguje na głośne dźwięki?
czy jest posesywny (broni cennych dla niego zasobów: Twoja uwaga, jedzenie, zabawki)
czy wykazuje jakiekolwiek objawy agresji, kiedy próbujesz go przesunąć?
czy spokojnie znosi Twój dotyk?
czy szczeka i zachowuje się niespokojnie, kiedy przychodzą do Ciebie goście?
czy boi się ludzi? czy kiedykolwiek zareagował agresją?
czy wymusza Twoją uwagę?
czy potrafi zostawać sam? a w pokoju obok?
Jeśli po przecztaniu powyższej listy jesteś zaniepokojona i nie masz pomysłu w jaki sposób zacząć pracę ze swoim psem lub po prostu potrzebujesz wsparcia i jasnych instrukcji, zapisz się na konsultacje do dobrego trenera. Poproś go przede wszystkim o to, aby przyjrzał się Waszej komunikacji.
Zaplanuj kto zajmie się psem podczas Twojego pobytu w szpitalu. Znajomy? Rodzina? Petsitter? Ważne, aby była to osoba, z którą Twój pies dobrze się czuje, którą dobrze zna. Jeśli decydujesz się na usługi petsittera, będziecie potrzebować kilku spotkań przed terminem porodu.
I najważniejsze: praktykuj, praktykuj i praktykuj! Wspólne spędzanie czasu z psem, przy użyciu nowoczesnych metod pracy to sama przyjemność. Nawet jeśli do tej pory nie byłaś miłośniczką szkolenia, kojarzyło Ci się z musztrą, warto spróbować aby drastycznie zmienić zdanie. Powodzenia!
Kolejny artykuł z serii “Dziecko i pies. Balans w rodzinie” będzie dotyczył zaaranżowania wnętrza. Albo powrotu do domu ze szpitala. Daj znać o czym chcesz przeczytać. I zapraszam do mojej grupy dla Psich Matek na Facebooku. Powoli rozkręca się. Przypominam też, że tu możesz zapisać się do newslettera. W tej chwili pracuję nad kursem internetowym, z którego dowiesz się jak nauczyć psa umiejętności potrzebnych do spokojnego przyjęcia nowego członka rodziny. Osoby z listy subskrybentów dowiedzą się o nim pierwsze, a ilość miejsc z konsultacjami indywidualnymi będzie limitowana.
Jeśli podoba Ci się ten artykuł i uważasz, że może komuś pomóc, udostępnij go! Może uchroni to choć jednego psa przed wylądowaniem na bruku z okazji pojawienia się w domu dziecka.
Marta Sobczyk-Ziębińska
21 grudnia 2017 @ 07:50
5 lat temu przygotowywalam doroslego wtedy psa na pojawienie sie dziecka. Pies nie mial pojecia czym w ogole jest dziecko, ale okazal sie najlepszym przyjacielem i obroncą. Teraz czekamy na drugie dziecko i mamy nowego psa, ktory ma dopiero 13 miesiecy. Mam nadzieje, ze i tym razem pojdzie swietnie. Zwlaszcza, ze on i strsza corka to naorawde zgrany zespol 🙂
Poza tym ja tu zostaje, na twoim blogu, pierwszy raz jestem i zostaje 😀
Magdalena Śliwerska
21 grudnia 2017 @ 09:58
Dobra historia 🙂 A co to za zwierzątko, to 13-miesięczne? Trzymam kciuki ze wszystkich sił, żeby udało się wszystko poukładać tak jak chcesz! I dziękuję bardzo za miłe słowa 🙂
Marta Sobczyk-Ziębińska
21 grudnia 2017 @ 10:15
Berneńczyk 🙂 Takie malenstwo 50 kilogramowe 😉 do podejrzenia na instagramie jest 😉
A 5 lat temu był 9-letni owczarek niemiecki 🙂 Niestety nie ma go z nami od zeszlej jesieni, co córka bardzo przezyła.
Szczęśliwa Siódemka
21 grudnia 2017 @ 07:55
Nasze zwierzaki cudownie zareagowały na dziecko. Dla kotów to była jeszcze większa rewolucja niż dla psa, ale od razu pokochały małego i mają dla niego nieskończoną ilość cierpliwości.
Magdalena Śliwerska
21 grudnia 2017 @ 09:51
Super! 🙂 Gratulacje, dobra robota.
Szczęśliwa Siódemka
21 grudnia 2017 @ 09:54
Myślę, że ważne było to, że okazywaliśmy im cały czas bardzo dużo czułości i podkreślaliśmy, że są dla nas bardzo ważne.
Magdalena Śliwerska
21 grudnia 2017 @ 09:59
Na pewno – nie czuły się wykluczone 🙂
Patrycja Odolczyk
21 grudnia 2017 @ 17:23
Bardzo ciekawy artykuł i mam nadzieję że będzie przydatny przy naszej dziewiątce Cavalierów które nigdy nie miały w domu małego dziecka a które pojawi się za kilka miesięcy ?
Magdalena Śliwerska
21 grudnia 2017 @ 21:49
Niezła gromadka! 🙂 Ogarnianie stada psów to wyższa szkoła jazdy. Ale coś mi mówi, że mając taką załogę na pokładzie jesteście niezłymi psomaniakami. Tacy raczej wiedzą na co się piszą:-))))))))))
FeminaSum.pl
21 grudnia 2017 @ 21:06
Zwierzę jest członkiem rodziny. Nie wyobrażam sobie, jak wychowują dzieci ludzie, którzy potrafią wyrzucić z domu zwierzę, z którym żyli ileś czasu pod jednym dachem.
Magdalena Śliwerska
21 grudnia 2017 @ 21:46
Prawda, ciężko sobie to wyobrazić…
Agnieszka Jezierska|Agumama.pl
23 grudnia 2017 @ 00:13
Mierzi mnie brak odpowiedzialności czyli wyrzucanie z domu żywych istot, gdy znudzą się jak zabawka czy zużyty przedmiot.
Ale masz gromadkę! :O
Magdalena Śliwerska
16 stycznia 2018 @ 20:01
Prawda? Niestety ludzie ludzi też nie traktują najlepiej, a wiedza o emocjach zwierząt w wielu miejscach jest jeszcze na etapie ego.
Sylwia Antkowicz
15 stycznia 2018 @ 14:52
Moja kotka dobrze zniosla pojawienie sie dziecka, ale w sumie nie oznaczalo to dla niej wielu zmian.