Pies i ciąża. Przygotowanie psa na dziecko.
No i nastał ten wyjątkowy czas: Wasza rodzina się powiększa! Możesz mieć wiele obaw związanych z nową sytuacją. Jako trener psów, mama małego człowieczka i pięciu czworonogów będę dzielić się z Tobą swoimi doświadczeniami w cyklu artykułów. Tu linki do poprzednich:
Dzisiejszy artykuł przeznaczony jest dla osób początkujących, które do tej pory nie parały się szkoleniem psów. Opisuję w nim pierwsze, najbardziej podstawowe umiejętności, które warto wprowadzić do Waszego wspólnego życia.
Nawet jeśli masz różne obawy, Twój pies może mieć dużą frajdę z tego czasu: minimum godzina spaceru dziennie to standardowe zalecenie lekarskie. Oczywiście, jeśli tylko dopisuje Ci zdrowie (a mam nadzieję, że tak jest!). Jeżeli do tej pory byłaś mistrzynią pretekstów i prokrastynacji w temacie wspólnych wypadów na łono natury: na łąkę, do lasu, czy choćby do najbliższego parku, to teraz masz dobry powód, aby to raz na zawsze zmienić. Spacery poza oczywistymi korzyściami dla Ciebie i Twojego dziecka, wpłyną też dobrze na Twoją relację z psem. Zapewnią Wam też Spokój, a spokój psa to ograniczenie niepożądanych zachowań.
Warunek spacerów jest jeden: perfekcyjnie opanowana umiejętność chodzenia na luźnej smyczy! Jeśli do tej pory przymykałaś na to oko, w tej chwili żarty się skończyły: gwałtowne szarpnięcie czy przewrócenie może być katastrofalne w skutkach. Być może Twój pies ma wprowadzone rozróżnienie i kiedy smycz przypięta jest do obroży, spacerujecie na luzie, a gdy przypniesz ją do szelek, wolno mu iść jak chce, a więc także napinając smycz. OK. ALE niekoniecznie oznacza to, że właśnie na obroży spacery będą bardziej bezpieczne dla Ciebie i Twojego dziecka. Szelki, które amortyzują nawet sporadyczne szarpnięcia mogą lepiej uchronić Cię przed wypadkiem i ułatwić prowadzenie.
Postaraj się jak najczęściej wybierać miejsca, gdzie Twój pies może swobodnie pobiegać. Jeżeli Wasza komunikacja na smyczy pozostawia trochę do życzenia, będziesz tu mogła odpocząć, a przy okazji przyzwyczaić psa do obowiązujących nowych zasad. Jedną z nich jest nauka spokojnego siedzenia podczas odpinania smyczy i wprowadzenie hasła zwalniającego, które oznacza: teraz możesz iść biegać. Jeżeli Twój pies wstanie zanim go zwolnisz, po prostu jeszcze raz zapnij go na smycz. Zainwestuj też w dobre smakołyki, którymi będziesz mogła nagradzać to, że utrzymuje siad podczas ćwiczenia. Poza smakołykami warto mieć przy sobie zabawkę, ale tu wskazana jest czujność. Wspólna zabawa, kiedy brzuch powiększa się? TAK, ale ze wzmożoną ostrożnością. Nie jest wskazane:
- schylanie się
- przeciąganie się zabawką
Natomiast wspólne noszenie zabawki może być świetną nagrodą, buduje więź i jeśli wybierzesz odpowiednio duży gadżet (lub zamocowany na Bardzo Długim Sznurku) możecie mieć z tego dużo frajdy. Wspólnym noszeniem możesz nagradzać np. to, że pies sam do Ciebie wróci. To świetna podwalina pod przywołanie, które dobrze zrobione, da Ci ogromny komfort psychiczny podczas spacerów w ciąży. Przywołanie najlepiej jest zacząć trenować podczas mądrze zorganizowanych i zarządzanych przez trenera zajęciach grupowych. To na nich Twój pies i Ty dowiecie się jak wprowadzić jasne zasady komunikacji, a przede wszystkim dzięki kontrolowanym warunkom (np. brak niespodziewanie podbiegających, obcych psów) nauczysz się stopniowo podnosić swojemu psu poprzeczkę i przećwiczycie umiejętność wracania do Ciebie, zaczynając od najłatwiejszych sytuacji, aż po te, które dziś wydają Ci się totalnie hardkorowe (np. odwołanie od drugiego psa/człowieka/jedzenia leżącego na ziemi).
Jeśli Twój pies potrafi przynosić zabawkę, możesz chcieć spędzać czas na wspólnych zabawach w aportowanie. Taka zabawa jest bezpieczna dla Ciebie, ale niestety ogromnie obciążająca fizycznie (i psychicznie) dla psa. Lepiej już pobawić się w poszukiwanie schowanej zabawki lub podawanie przedmiotów. Zwłaszcza ta ostatnia umiejętność ogromnie przydaje się w końcowym stadium ciąży, kiedy nagle odkrywasz, jak wiele rzeczy wypada Ci z rąk i…nie jesteś w stanie im pomóc ?
DOŁĄCZ do naszej grupy FB! Dziecko i pies. Balans w rodzinie. Zadbaj o spokój w Waszym domu.
Sama, przez ostatnie dwa miesiące nie ruszałam się nigdzie bez mojej groenendaelki, Maszki. Masza jest wspaniałym aporterem, wtykanie rzeczy w ludzką dłoń samo w sobie jest dla niej nagrodą. Kiedy wydaje się już, że naprawdę nie ma czego przynieść, zawsze otworzy sobie jakąś szafkę, wgramoli się pod łóżko…ewentualnie szybko ukradnie coś ze stołu tylko po to, aby móc mi to uroczyście wręczyć. Jak udało się to osiągnąć? Jedno, to ogromna chęć współpracy, którą po prostu wygrała na loterii genetycznej. Ale wygrała też skłonność do bronienia zasobów i aby to wyeliminować od szczeniaka codziennie bawiłyśmy się w wymianę przedmiotów na najbardziej apetyczne kąski. W dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy byłam pod prysznicem podawała mi nawet leżące w brodziku mydło czy szampon do włosów…
Wspomniane wyżej umiejętności to basic. Możesz pomyśleć: nic szczególnego. Ale z ręką na sercu, ile znasz psów, które mają je świetnie opanowane? Czy Twój pies je potrafi? A Ty, czy jesteś konsekwentna, przestrzegasz wprowadzonych zasad? Postaraj się nie wierzyć, że wszystko co musisz zrobić to przyzwyczajanie psa do chodzenia przy wózku. Tak, to też ważna umiejętność, niemniej jednak pojawienie się dziecka w rodzinie to kolejna sytuacja w Waszym wspólnym życiu, w której najbardziej zaprocentuje ogólnie pojęte dobre wychowanie, ogarnięcie psa na codzień.
Chcesz spytać o jakiś szczególny problem? Napisz do mnie!
Początek ciąży to też ostatni dzwonek, żeby skonsultować się z trenerem psów i dopytać o wszystkie niepokojące Cię rzeczy. Dobry instruktor przyjrzy się, jak wygląda Wasze codzienne życie i doradzi co i jak warto zmienić już teraz tak, aby pojawienie się małego domownika i jednoczesne wprowadzenie nowych zasad, nie były dla psa podwójnym szokiem, pogłębiającym jego złe samopoczucie. Dodatkowo, pierwsze tygodnie z maluszkiem są na tyle emocjonujące i czasochłonne, że mało komu uda się w tym czasie wprowadzić w domu nawet najlepiej przemyślane rewolucje. Jeśli dobrze wszystko zaplanujesz, pomoże Wam to przetrwać ten okres bez budowania niepotrzebnych napięć w rodzinie.
Checklista dla Ciebie i Twojego psa to:
- spacery
- luźna smycz
- tyłek przyklejony do ziemi (siad) i oczekiwanie na hasło zwalniające
- przywołanie (przemyśl czy nie warto iść na dobrze zorganizowane zajęcia grupowe)
- reorganizacja zabawy: noszenie, wyszukiwanie przedmiotów z zapachem
- wkładanie przedmiotu do ręki (aportowanie)
- coś Cię niepokoi? chcesz szybciej i z większą skutecznością nauczyć swojego psa potrzebnych umiejętności? Skontaktuj się z trenerem!
Tyle dzisiaj. W kolejnym wpisie poszerzymy checklistę o kolejnie niezbędniki #psiejmatki.