Skip to content
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Instaposty. Czy wspieranie psa, gdy czegoś się obawia wzmacnia jego strach?

Co się dzieje z postami w social media? Znikają. Giną, przykrywa je aktualizowana regularnie warstwa nowych postów.

No to te, które są Wasze ulubione przerzucam na blog. W poniższym wpisie znajdziesz zebrane do kupy, trochę przeredagowane wpisy dotyczące

 

Wyjaśnijmy sobie coś‼️Ad informacji o tym, że kiedy pies się boi wzmacniamy jego strach dając mu wsparcie ?. Widziałam różne dyskusje na ten temat na fejsie, także z argumentami, że w sporcie obserwujemy emocje po to by pies ćwiczył w odpowiednim pobudzeniu. Tutaj prawdą jest to, że owszem, zależy nam na dobrych emocjach psa, czyli na tym by uwielbiał wykonywać dane ćwiczenie. Mierzymy to min. obserwując jak szybko wykonuje dane zachowanie i czy dąży do kolejnych powtórzeń? Niestety nieodpowiednie emocje w ćwiczeniach najczęściej wynikają z błędów treningowych, czyli są odbiciem naszego warsztatu trenerskiego: w jaki jeszcze sposób możemy go poprawić? Jednak obserwując co dzieje się podczas sesji treningowej przyglądamy się ZACHOWANIOM.

Jeśli pies obawia się fajerwerków, a kiedy chce się schronić dąży do kontaktu z Tobą jedyne co wzmocnisz odpowiadając na jego potrzebę to… Tadam, dążenie do kontaktu z Tobą. Jeśli nie zareagujesz i pies będzie musiał poradzić sobie z lękiem inaczej i np. nauczy się uciekać, masz przerąbane. Od tej pory będziesz musieć mieć oczy dookoła głowy, bo w trudnej sytuacji pies wybierze wszystko, ale nie Twoje wsparcie. No bo niby dlaczego miałby je wybrać, skoro nie odpowiadasz??? Inną sprawą jest, że nie każdy pies lubi pocieszanie czy fizyczny kontakt i w takiej sytuacji, dla tego typu psa, pogłaskanie może być karą: dodatkowym, awersyjnym bodźcem. Dlatego musisz obserwować: tak jak na placu treningowym i jak w codziennym życiu, co konkretnie działa dla TWOJEGO psa. Twojego, nie psa Halinki z internetów, która pojechała na dwa szkolenia i czuje się zobowiązana radzić wszystkim. To co działa, to do czego dąży Twój pies w trudnej sytuacji, będzie dla niego wzmocnieniem. Ja stosuję wsparcie fizyczne z jednym psem, z drugim coś do gryzienia, z pozostałymi trzema zabawy w polowanie na jedzenie. A ponieważ z reakcją na strzały jest tak, że często wychodzi z wiekiem, prewencyjnie od samego początku ze szczeniakiem różne dźwięki PARUJĘ z zabawami jedzeniem. Najczęściej wykorzystuję do tego hasło oznaczające, że ciacho będzie się turlać po ziemi. Raczej nie korzystam z zabawek.

.

Cieszę sie bardzo z Waszego odzewu na fajerwerkowy wpis! Tym bardziej, że to problem uniwersalny: dotyczy też innych sytuacji, w których pies sobie nie radzi.
Wczoraj napisałam o wypracowaniu różnych strategii, użyciu jedzenia czy gryzaka. Ale jest coś jeszcze ważniejszego.
Bo może być tak, że nie będą potrzebne żadne zabawki, żadne smaczki, żadne dodatkowe sposoby, choć osobiście wolę mieć jak najwięcej narzędzi, żeby móc między nimi żonglować w zależności od sytuacji i potrzeby.
Wystarczy, że zauważysz, że Twój pies zachowuje się w niepewny sposób, zerka na Ciebie, pokazuje Ci na drzwi, samochód czy inne miejsce, do którego chciałby się wycofać. Jeśli NIE zignorujesz tych zachowań, tylko odpowiesz, podążając za psem i wyprowadzając go w bezpieczne miejsce, znów: nie wzmocnisz strachu, wzmocnisz serię zachowań tworzących strategię radzenia sobie ze strachem, która po raz kolejny okazała się skuteczna ?.
Możemy to nazywać w różny sposób: zaufanie, pogłębianie więzi, nie mam nic przeciwko temu. Faktem jest, że znowu mamy sytuację win/win: Ty nie martwisz się, że pies ucieknie przed siebie w panice, a pies jest w miejscu, w którym chciał się znaleźć i być może czuje się w nim lepiej. Obserwuj zachowanie ??‍♀️, myśl jakie emocje ? za nim stoją, reaguj ??.

.

Teksty o tym co faktycznie wzmacniamy, kiedy dajemy wsparcie psu, gdy czegoś się boi: na przykład fajerwerków znajdziesz w dwóch ostatnich postach. ⁠
Dzisiaj posłużę się przykładami z trzech różnych kontekstów.⁠

NA TRENINGU⁠
Trenujesz obedience, chodzisz z psem przy nodze, a Twoim celem jest pies pracujący radośnie i w rozluźnieniu. Zmierzacie w stronę wentylatora na hali z dmuchanym balonem. Twój pies zaczyna się rozglądać, zwalnia, ale powtarzasz mu hasło kila razy i w końcu przechodzicie koło potwora. Wprawdzie co dwa kroki kuli uszy, ogon już dawno przestał mu radośnie podrygiwać i nerwowo się rozgląda, wypadł też trochę z pozycji, ale przycisnęłaś i przeszedł!!! Czego nauczył się Twój pies?⁠

Z DZIECKIEM⁠
Twoja córka rozpędza się na czworakach jak mała wyścigówka, a Ty wpuściłaś psa do pokoju by zobaczyć jak na to zareaguje. Zamknęłaś bramkę, by nie wyszedł. W sumie nic takiego się nie dzieje: dzieciak się cieszy, podąża za psem, a ten szybko przechodzi z jednego kąta w drugi. Dziecko dalej sunie na psa, więc ten próbuje wskoczyć na łóżko, na fotel, ale tam też jest zaczepiany przez malucha. Co zostało tu wzmocnione?⁠

NA SPACERZE w mieście ze szczeniakiem⁠
Przeczytałaś, że im więcej będziesz ‘socjalizować’ psa, tym lepiej będzie radził sobie w przyszłości. Wprawdzie od dwóch dni zauważasz, że reaguje bardziej intensywnie niż do tej pory na mijanych ludzi i psy, potrafi nawet na kogoś naszczekać, ale może gdy pójdzie do centrum i spotka trylion osób to jakoś mu się opatrzą? Kiedy chodzicie walczysz z napiętą smyczą, im więcej ludzi Was mija, tym szybciej porusza się Twój pies. Zwalniasz, stajesz w tłumie, z którego co chwilę wynurza się chętna do głaskania szczeniaka ręka i czekasz, aż mu przejdzie. Co tu wzmacniasz?⁠

Te przypadki to mega proste scenki sytuacyjne, które w życiu mogą różnie się potoczyć, bo psy są różne. Na pewno zaraz znajdzie się ktoś, kto powie, że jego pies bał się wentylatora, ale przeszedł na kontakcie 10x i po strachu nie ma śladu. To super. Mój cel to sprowokować do myślenia o wzmocnieniach w szerszym kontekście niż parówka i piłka. Bo każde zwierzę uczy się cały czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *